Na pewno wielu z was wybierając się z wizytą do dietetyka ma wątpliwości. Wątpliwości dotyczące sensu spotkania, czy sobie poradzimy ze zmianami, czy sobie poradzimy z faktami i danymi dotyczącymi naszego stanu zdrowia i wydolności fizycznej. Nie dla wszystkich jest to łatwa decyzja, nie mówiąc o samym procesie dietoterapii.
Jako inżynier wprowadziłam kilka usprawnień do procesu, optymalizacja procesów klinicznych, dietoterapii celem uproszczenia postępowania, lepszego zarządzania ryzykiem klinicznym oraz znalezienia najlepszej praktyki postępowania – standardu, dzięki któremu będzie można proces ciągle doskonalić i kontrolować poziom jakości.
Interpretacja i zrozumienie wyników
Najważniejsze w procesie to wartość dodana dla klienta – pacjenta. Sama ostatnio się przekonałam, uczestnicząc w badaniu składu masy ciała specjalnym urządzeniem. Badanie trwało krótko i nie było skomplikowane, potrzeba było tylko odwagi. To co otrzymałam po badaniu to wydruk z wynikami badania. Czy to już koniec procesu analizy składu ciała? Jako pacjent, laik nie znając się na wskaźnikach, wyniki nie mówiły mi wiele. Dopiero rozmowa z dietetykiem klinicznym Panią Beatą Kopaniecką pozwoliła na interpretację wyników i ich zrozumienie. To jest właśnie wartość dodana do procesu (value added), ponieważ dowiedziałam się jaka jest kondycja mojego ciała, zawartość wody, tłuszczu i mięśni. Wiem, na co zwrócić uwagę przy planowaniu diety oraz ćwiczeń fizycznych. Ten proces nie zakończył się na etapie wydruku wyników, lecz na etapie rozmowy i zaleceń dietetyka.
Poprawa komunikacji
Proces dietoterapii został zmodyfikowany i uproszczony. Opracowano standard, dzięki któremu w łatwy sposób można zarządzać procesem i podejmować decyzje zgodnie z algorytmem (biorąc oczywiście pod uwagę czynniki specyficzne każdego pacjenta). Zarządzanie wizualne pozwoliło poznać proces samym klientom, dzięki czemu pacjent nie jest zestresowany, jest świadomy postępowania. To wpływa na poprawę komunikacji na linii dietetyk – pacjent. Znając całą ścieżkę postępowania jesteśmy w stanie przewidzieć odchylenia od procesu, ryzyka oraz wyjaśniać wszelkie wątpliwości na bieżąco, a pacjent czuje się bezpieczny. Lean healthcare nie jest jednorazową „akcją” wdrażania narzędzi, jest to cała kultura organizacji, która jako „żywy organizm” żyje i zmienia się dostosowując do aktualnych warunków (profilu pacjenta, wymagań prawnych, najlepszych praktyk, dostępnej infrastruktury i innych zasobów).
Doskonalenie poprzez Kaizen
Metoda doskonalenia Kaizen, również może być wykorzystana w gabinecie dietetycznym. Doskonalenie procesu dietoterapii częściowo, „małymi kroczkami” pozwala na przystosowanie się wszystkich do nowych ustaleń, poznanie nowego procesu oraz proponowanie usprawnień przez pracowników, a nawet pacjentów. Bycie konkurencyjnym na rynku nie oznacza dziś tylko nowoczesnego wyposażenia, wykwalifikowanej kadry lecz przede wszystkim podejścia do pacjenta, który jest najważniejszy w procesie. Kaizen jest wręcz pożądaną filozofią w prowadzeniu dietoterapii i zachęcaniu pacjenta do wdrażania zmian, dokonywania „niemożliwego” oraz osiągania założonych celów. „ Małe kroki staja się wielkimi skokami”, ponieważ mózg jest tak zaprojektowany by przeciwstawiać się wszelkim zmianom i nowościom, jednakże wdrażając zmiany „małymi krokami „ zmieniamy nasz układ nerwowy. Dzięki temu, usuwa on blokady twórczego myślenia, omija reakcję „walki lub ucieczki” i tworzy nowe połączenia między neuronami, ochoczo włączając się w proces zmian!”[ dr R. Maurer , Filozofia Kaizen, jak mały krok może zmienić Twoje życie, 2004, Wydawnictwo Helion, ISBN 978-83-246-3196-4]. Podsumowując chcąc zrezygnować ze słodyczy, łatwiej nam będzie to zrobić odkładając jutro całą tabliczkę mlecznej, przepysznej czekolady, czy dokonując każdego dnia drobnej zmiany polegającej na zjedzeniu, „o jedno okienko czekolady mniej”? Zastanówcie się sami. I pamiętajcie, że nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku , Lao Cy.